ukryj menu          

Czarny chleb i czarna kawa

słowa i muzyka: Jerzy Warzyński (dawniej - Jerzy Filas)
            e                                        G

Kiedy oczy swe otwarłem, jakiś żal ogarnął mnie,

              D                                    e

Łzy po sercu mi płynęły, zrozumiałem wtedy że:

 

                  e                                 G     

Czarny chleb, czarna kawa, opętani samotnością,

                D                                               e

Myślą wciąż szukają szczęścia, które zwie się wolnością.

 

 

Zapach murów, widok krat, wietrze ponieś moją pieśń,

Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy, matko moja jest mi źle.

 

Czemu świat zieje żarem, a miłości tło jest fałszem,
Chciałbym zasnąć lecz nie mogę, chciałbym zasnąć lecz na zawsze. 

 

Gdy nadejdzie chwila błoga i powstrzyma oddech mój,
Ktoś wyniesie moje ciało a na celi będzie znów. 

 

(zwrotki dopisane później przez nieznanych autorów):

 

Jedzie pociąg, złe wagony, do więzienia wiozą mnie,
Świat ma tylko cztery strony, a w tym świecie nie ma mnie. 

 

Młodsza siostra zapytała:- Mamo, gdzie braciszek mój?-
Brat Twój w ciemnej celi siedzi! Odsiaduje wyrok swój. 

 

Chciałem krzyknąć, gdy odeszłaś, chciałem płakać, brakło tchu,

Gdzie zabrałaś moje serce, mego serca nie ma tu. 

 

Wtem do celi klawisz wpada i zaczyna więźnia bić,
Młody więzień na twarz pada, serce mu przestaje bić. 

 

W dole jaśmin cudnie pachnie, odór ciała się roztacza,

Już się kończy moje życie, życie więźnia i tułacza.

CZARNY CHLEB I CZARNA KAWA - wersja oryginalna
Czarny chleb i czarna kawa
Strachy Na Lachy - Czarny Chleb i Czarna Kawa
Czarny chleb i czarna kawa
Czarny chleb i czarna kawa - Hetman (cover)
Hetman - Czarny Chleb i Czarna Kawa (Live)
Strachy na lachy - Czarny chleb i czarna kawa

Czarny chleb i czarna kawa – tradycyjny utwór będący opisem życia w więzieniu.
Autorem piosenki jest ówczesny student Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie Jerzy Filas (później Jerzy Warzyński). Utwór powstał w 1974 roku w więzieniu, w którym to przebywał Warzyński skazany za publiczne śpiewanie piosenek politycznych.
Piosenka była między innymi wykonywana przez zespół Hetman, Pidżamę Porno oraz Strachy na Lachy.

Czarny chleb i czarna kawa
Nazywam się Jerzy Warzyński. Mieszkam i pracuję w Dąbrowie Górniczej, jednak urodziłem się w Krakowie, a było to 18 stycznia 1955 roku. Wtedy nazywałem się Jurek Filas.
W latach 70-tych moją nieodłączną towarzyszką była gitara. Śpiewałem dla przyjaciół. Pod namiotem, na ławeczce, do piwa. Ale też zdarzało się, że wychodziłem na ulicę i śpiewałem protest songi piętnujące otaczającą mnie rzeczywistość. Tamtego dnia śpiewałem pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Krakowie. Podeszło do mnie kilku tajniaków i stwierdziło, że pokażą mi lepsze miejsce do śpiewania. Zabrano mnie przed oblicze kolegium do spraw wykroczeń przy ulicy Grodzkiej w Krakowie. Tam moje śpiewy wyceniono na 3,6 tys. zł. Powiedziałem, że nie zapłacę, bo nie mam z czego. Byłem wtedy biednym studentem krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego. "Nie masz pieniędzy, no to sobie posiedzisz" - usłyszałem. Karę zamieniono mi na 72 dni więzienia. Było to w 1974 roku. Właśnie wtedy napisałem piosenkę “Czarny chleb i czarna kawa”.

Nie spodziewałem się
To był początek lat 90. Pojechaliśmy z żoną na targ do Będzina. Przechodzimy między straganami i nagle słyszę znajome słowa. Od razu ją poznałem. Treść trochę się zmieniła. Ktoś dodał nowe zwrotki, ale to wciąż był mój”Czarny chleb i czarna kawa”. Wtedy na targu w Będzinie usłyszałem wykonanie zespołu Imperium. Teraz już wiem, że ten utwór wykonują lub wykonywali równieżStrachy na Lachy czy Hetman. Wszystkim jestem za to niezwykle wdzięczny i z tego miejsca dziękuję.

Jerzy Warzyński
www.czarnychleb.com.pl/start

Opublikowano 18 sie 2012
Po latach dochodzę do wniosku, że czasami warto pójść do więzienia, tylko po to, żeby dać otuchę przyszłym pokoleniom. Moje cierpienia w więzieniu nie poszły na marne. Kiedy słucham jak różne osoby i zespoły muzyczne śpiewają moją pieśń, to płaczę ze wzruszenia i dziękuję Bogu, że uratował mi życie.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,...

KIEDY OCZY SWE OTWARŁEM
JAKIŚ ŻAL OGARNĄŁ MNIE
ŁZY PO SERCU MI PŁYNĘŁY
ZROZUMIAŁEM WTEDY ŻE

     CZARNY CHLEB CZARNA KAWA
     OPĘTANI SAMOTNOŚCIĄ
     MYŚLĄ SWĄ SZUKAJĄ SZCZĘŚCIA
    KTÓRE ZWIE SIĘ WOLNOŚCIĄ

ZAPACH MURÓW WIDOK KRATY
WIETRZE PONIEŚ MOJĄ PIEŚŃ
PIEŚŃ GORYCZY
PIEŚŃ ROZPACZY
MATKO MOJA JEST MI ŹLE

CZEMU ŚWIAT ZIEJE ŻAREM
A MIŁOŚCI TŁO JEST FAŁSZEM
CHCIAŁBYM ZASNĄĆ LECZ NIE MOGĘ
CHCIAŁBYM ZASNĄĆ LECZ NA ZAWSZE

GDY NADEJDZIE CHWILA BŁOGA
I POWSTRZYMA ODDECH MÓJ
KTOŚ WYNIESIE MOJE CIAŁO
A NA CELI BĘDZIE ZNÓW

AKORDY: e-moll G-dur D-dur e-moll


Dwaj skazani spotykają się w więziennej celi. Jeden pyta:
- Ile dostałeś?
- 15 lat. A Ty?
- 10 lat.
- To zajmij pryczę przy drzwiach, bo szybciej wychodzisz.

*

Świeżo osadzony więzień drze się zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to już niedługo kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...

*

- Co mógłbym dla pana zrobić? - prokurator pyta recydywistę siedzącego na fotelu elektrycznym.
- Czy mógłby pan potrzymać mnie za rękę? - prosi skazaniec.

*

W więzieniu na Rakowieckiej rozmawiają dwaj więźniowie:
- Ach, jaki miałem wspaniały sen... - rozmarzył się pierwszy.
- A co Ci się śniło?
- Że nie zapłaciłem czynszu za pobyt w celi i wyrzucono mnie na bruk.

*

Strażnik do strażnika: 
- Ej! Dzisiaj w nocy uciekł Emil śliwa
- Nareszcie, już miałem dość tych odgłosów piłowania!

 

Śpiewnik

Folder plików

 

Najnowsze piosenki

więcej
 
na górę