Czarny chleb i czarna kawa
e G
Kiedy oczy swe otwarłem, jakiś żal ogarnął mnie,
D e
Łzy po sercu mi płynęły, zrozumiałem wtedy że:
e G
Czarny chleb, czarna kawa, opętani samotnością,
D e
Myślą wciąż szukają szczęścia, które zwie się wolnością.
Zapach murów, widok krat, wietrze ponieś moją pieśń,
Pieśń goryczy, pieśń rozpaczy, matko moja jest mi źle.
Czemu świat zieje żarem, a miłości tło jest fałszem,
Chciałbym zasnąć lecz nie mogę, chciałbym zasnąć lecz na zawsze.
Gdy nadejdzie chwila błoga i powstrzyma oddech mój,
Ktoś wyniesie moje ciało a na celi będzie znów.
(zwrotki dopisane później przez nieznanych autorów):
Jedzie pociąg, złe wagony, do więzienia wiozą mnie,
Świat ma tylko cztery strony, a w tym świecie nie ma mnie.
Młodsza siostra zapytała:- Mamo, gdzie braciszek mój?-
Brat Twój w ciemnej celi siedzi! Odsiaduje wyrok swój.
Chciałem krzyknąć, gdy odeszłaś, chciałem płakać, brakło tchu,
Gdzie zabrałaś moje serce, mego serca nie ma tu.
Wtem do celi klawisz wpada i zaczyna więźnia bić,
Młody więzień na twarz pada, serce mu przestaje bić.
W dole jaśmin cudnie pachnie, odór ciała się roztacza,
Już się kończy moje życie, życie więźnia i tułacza.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,...
KIEDY OCZY SWE OTWARŁEM
JAKIŚ ŻAL OGARNĄŁ MNIE
ŁZY PO SERCU MI PŁYNĘŁY
ZROZUMIAŁEM WTEDY ŻE
CZARNY CHLEB CZARNA KAWA
OPĘTANI SAMOTNOŚCIĄ
MYŚLĄ SWĄ SZUKAJĄ SZCZĘŚCIA
KTÓRE ZWIE SIĘ WOLNOŚCIĄ
ZAPACH MURÓW WIDOK KRATY
WIETRZE PONIEŚ MOJĄ PIEŚŃ
PIEŚŃ GORYCZY
PIEŚŃ ROZPACZY
MATKO MOJA JEST MI ŹLE
CZEMU ŚWIAT ZIEJE ŻAREM
A MIŁOŚCI TŁO JEST FAŁSZEM
CHCIAŁBYM ZASNĄĆ LECZ NIE MOGĘ
CHCIAŁBYM ZASNĄĆ LECZ NA ZAWSZE
GDY NADEJDZIE CHWILA BŁOGA
I POWSTRZYMA ODDECH MÓJ
KTOŚ WYNIESIE MOJE CIAŁO
A NA CELI BĘDZIE ZNÓW
AKORDY: e-moll G-dur D-dur e-moll
- Ile dostałeś?
- 15 lat. A Ty?
- 10 lat.
- To zajmij pryczę przy drzwiach, bo szybciej wychodzisz.
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to już niedługo kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
- Czy mógłby pan potrzymać mnie za rękę? - prosi skazaniec.
- Ach, jaki miałem wspaniały sen... - rozmarzył się pierwszy.
- A co Ci się śniło?
- Że nie zapłaciłem czynszu za pobyt w celi i wyrzucono mnie na bruk.
- Ej! Dzisiaj w nocy uciekł Emil śliwa
- Nareszcie, już miałem dość tych odgłosów piłowania!