Pieśń przeciwko wojnie
Bertold Brecht
a e a e
Prostaka pakują znów na wojnę
A7 C7 F
By dzielnie nadstawiał swą pierś
B a
Lecz przemilczają zupełnie spokojnie
B E a E
Dla kogo ta wojna jest.
F G C a
Ta wasza wojna, jak każda, jest brudna
F e a A7
Dlatego strzelajcie sobie sami
F G E a
My odwrócimy strzelby od siebie
F e a E
Do siebie strzelać nie będziemy za nic.
Prostak na wojnie w pierwszych okopach
Generałowie na tyłach grają w karty
A panowie jak już sobie pojedzą
Będą rzucać ochłapy i żarty.
Prostak buduje im wojenne maszyny
Za marny grosz ciężko musi tyrać
Potem się nimi prostacy zabijają
Niejedna matka straciła tak syna.
Prostak płaci za każdą porażkę
I za zwycięstwo prostak płaci także
Dlatego oni aż do dnia sądnego
Krwawe wojny będą wszczynać zawsze.
Prostak grzęźnie w coraz cięższych wojnach
Pakuje się w każdy nowy zamęt
I swoją krwią płaci za zwycięstwo
By wreszcie mógł zostać wielkim panem.
Pieśń przeciwko wojnie
*
Nie bądź zbyt krytyczny
Nie bądź zbyt krytyczny.
Między nie a tak
Nie ma wielkiej różnicy.
Pisanie na białym papierze
To dobra rzecz, także
Spanie i jedzenie kolacji.
Zimna woda na skórze, wiatr
Wygodne ubrania
ABC
Oddanie stolca!
W domu wisielca mówić o sznurze
Jest nieprzyzwoicie.
I w błocie
Rozróżniać wyraźnie
Między gliną a szmerglem
Też nie wypada.
Ach
Kto ma pojęcie
O niebie gwiaździstym
Ten
Mógłby trzymać język za zębami.
Bertolt Brecht