Album został prawie w całości nagrany w czasie pięciu sesji, które odbyły się jeszcze przed wydaniem albumu Self Portrait. Jego nagrywanie nie miało więc nic wspólnego z reakcją na niedobre krytyki poprzedniego albumu.
Są pewne przesłanki, że Dylan mógł planować równoczesne wydanie dwu albumów Self Portrait i Self Portrait II; jeden miał zawierać jego wersje kompozycji innych autorów, a drugi same oryginały.
Te plany zostały jednak niezrealizowane z powodu złego przyjęcia przez krytykę płyty Self Portrait. Nastąpiła więc zmiana planów. Pierwszy projekt New Morning wyglądał następująco:
- Strona pierwsza
- Mr. Bojangles
- The Ballad of Ira Hayes
- The Man in Me
- One More Weekend
- Strona druga
- New Morning
- Father of Night
- Sign on the Window
- Tomorrow Is a Long Time
- If Dogs Run Free
Jest to więc mieszanina kompozycji własnych i cudzych; dwie pierwsze znalazły się potem na albumie Dylan.
Ale to nie koniec. Istniał także zestaw wykonany przez Ala Koopera[2], który był koproducentem sesji 1 (a tym samym i 9):
- The Man in Me
- Winterlude
- Mary Ann
- One More Weekend
- Mr. Bojangles
- Tomorrow Is a Long Time
- Three Angels
- If Dogs Run Free
- Ballad of Ira Hayes
"Tomorrow Is a Long Time" pojawił się na obu wersjach, więc był mocnym kandydatem do albumu.
Do 30 czerwca Dylan nagrał wszystkie utwory (oryginały), które pojawiły się potem na New Morning i co najmniej 14 jego wersji utworów innych autorów. Pięć sesji czerwcowych uznać trzeba za znakomite. To one dostarczyły praktycznie wszystkich utworów na album. Jedynym utworem z albumu, który powstał w innym terminie, był "Day of the Locust". Został on najpewniej nagrany po 9 czerwca, w którym to dniu Dylan otrzymał honorowy doktorat z muzyki na Princeton University. Ta uroczystość stała się widoczną inspiracją dla tego utworu.
Ostatecznie New Morning stał się albumem zawierającym tylko oryginalne kompozycje Dylana. Jeśli spojrzeć na niego z tego punktu widzenia, to został on nagrany w rekordowym tempie.
Tytułem i wyborem zdjęcia na tylną stronę okładki, Dylan podkreślił, że rozpoczyna coś nowego, casus Self Portrait już nie powróci. Zdjęcie przedstawia Dylana w 1961 r., gdy stoi ze swoją gitarą przy śpiewaczce bluesowej Victorii Spivey, z którą się zaprzyjaźnił.
Płyta otrzymała bardzo dobre recenzje od krytyków. Ed Ward z magazynu Rolling Stone zaczął swoją recenzję natępująco: Well, friends, Bob Dylan is back with us again (...)(pol. No, przyjaciele, Bob Dylan jest z powrotem z nami (...).
Chociaż tytuł albumu sugeruje początek nowego etapu, w rzeczywistości album jest końcem pewnej ery. Był to ostatni album, którego producentem był Bob Johnston. Podczas nagrywania tego albumu był on już właściwie tylko inżynierem nagrywającym. Album ten zakończył także 4-letni związek Dylana z Nashville. Od tej chwili już nigdy tam nie będzie nagrywał. 17 lipca 1970 Dylan także rozstał się ze swoim menedżerem Albertem Grossmanem.
Bob Dylan – wokal, gitara, pianino, organy, harmonijka (sesje 1-9)
Al Kooper – organy, pianino, gitara, róg (sesje 1-9)
Stu Woods – gitara, gitara basowa (sesje 1, 10)
Charlie Daniels – gitara basowa (sesje 2-8)
Ron Cornelius – gitara (sesje 2-8)
George Harrison – gitara (sesje 2, 3)
Russ Kunkel – perkusja (sesje 3-8)
Hilda Harris – chórek (sesje 4-8)
Albertine Robinson – chórek (sesje 4-8)
Maeretha Stewart – chórek (sesje 4-8)
Alvin Rogers – perkusja (sesja 2)
Buzzy Feiten – gitara (sesja 9)
Harvey Brooks – gitara basowa (sesja 9)
Billy Mundi – perkusja (sesja 9)
David Bromberg – gitara (sesja 10)
- ↑ Pogrubionym drukiem zaznaczono muzyków wymienionych na okładce albumu
Utwory z płyty: