(Z dedykacją dla Tadeusza Jackowicza-Korczyńskiego).
Mr. Tambourine Man – piosenka skomponowana przez Boba Dylana, nagrana przez niego
w styczniu i wydana na albumie Bringing It All Back Home w marcu 1965 r. Jeden
z najbardziej znanych utworów Boba Dylana.
”Mr. Tambourine Man” jest jednym z najbardziej znanych utworów Boba Dylana oraz dość nietypowym. Kompozycja ta rozpoczyna się bowiem od refrenu.
Piosenka ta była zawsze bardzo wysoko oceniana przez krytyków zwłaszcza za jej artystyczne wyrażenie sugerujące „pozaświatowość” wyłaniającą się zza zasłony rzeczywistości.
Oliver Trager uważa, iż „Mr. Tambourine Man” jest jednym z najgłębszych wierszy Dylana. Paul Williams analizując metodę pracy Dylana w studiu nagrywającym stwierdził, że ostateczne nagranie jednym ciągiem i bez żadnych poprawek trzech utworów: „'Mr. Tambourine Man”, „It's Alright, Ma (I'm Only Bleeding)” i „Gates of Eden” dorównuje największym amerykańskim dziełom typu „Skowyt” Ginsberga i „W drodze” Kerouaca powstałych dziesięć lat wcześniej.
Postać „tamburynisty” odczekała się niezliczonych prób interpretacji ze strony fanów. Dylan jednak wyjaśnił w piosence, że Mr Tambourine Man jest – niczym mniej i niczym więcej – po prostu źródłem rytmu, który słyszy piosenkarz. Wiecznym perkusjonistą. Pisze także o tym Dylan w tekście zamieszczonym na okładce albumu.
Piosenka ta przenika przez zasłonę, „welon” rozdzielający nasz świat od drugiego, wyższego świata. Jednocześnie powstanie, a zwłaszcza nagranie tego utworu można rozpatrywać jako wynik dotarcia Dylana do „drugiego świata”. Metafizyk mógłby określić, że Dylan otrzymał to ze swojego „wyższego ja”. Chociaż wszyscy mamy „wyższe ja”, to osiągnięcie artysty leży
w tym, iż jest on z nim w kontakcie i posiada umiejętność dzielenia się tym z innymi.
Jest także ta kompozycja piosenką o wolności ale i tym samym o poddaniu się (I'm ready to go anywhere, I'm ready for to fade; pol. Jestem gotów pójść gdziekolwiek, jestem gotów zniknąć itd). Przy tym zastanawia się Dylan, czy nie stał się po prostu tylko klownem.
Końcowe wersy kompozycji są wezwaniem do muzy artysty o „zesłanie” na niego inspirującego doświadczenia poza „wszelką pamięcią i przeznaczeniem” aby mógł zapomnieć „o dzisiaj aż do jutra”.
Z powodu licznych odniesień do stanów pozornie wywołanych narkotykami, piosenka ta właściwie natychmiast została zaatakowana jako „utwór narkotyczny”, co zmusiło Dylana do odpowiedzi. Między innymi w nocie do wersji utworu zamieszczonej na albumie Biograph napisał, że „narkotyki nigdy nie grały roli w tej piosence”.
Nawet jeśli jest to prawdą, to piosenka ta wydaje się odbijać psychodeliczne doświadczenie, które jest chyba najbardziej widoczne w interpretacji tego utworu przez grupę The Byrds.
Dylan pisząc i komponując ten utwór czerpał inspirację z wielu różnych źródeł.
Biograf Dylana, Robert Shelton, cytuje teorie sugerujące, że inspiracją artysty było wszystko od „radosnego zgiełku” „czarnej” muzyki gospel, poprzez pieśni Armii Zbawienia z ich rytmem podkreślanym tamburynem aż do poematu Yeatsa Bizancjum.
Sam Dylan powiedział o inspiracji filmem „La Strada” Felliniego oraz wielkim tamburynem przyniesionym na sesję nagraniową przez gitarzystę i basistę Bruce'a Langhorne'ego. Wspomniał także o tym, że napisał ten utwór po wzięciu udziału w Mardi Gras i opuszczeniu Nowego Orleanu w połowie lutego 1964 r. Pisarz Al Aronowitz twierdził jednak, że
”Mr. Tambourine Man” powstał w czasie całonocnej pracy Dylana w jego domu w Berkeley Heights w stanie New Jersey. Nawet jeśli tak było, to piosenka ta była raczej pisana w ciągu pewnego okresu czasu i w domu Aronowitza mogła powstać kolejna z wczesnych jej wersji.
”Mr. Tambourine Man” był wykonywany przez Dylana właściwie podczas prawie jego wszystkich tur koncertowych od maja 1964 aż do aktualnych koncertów artysty.
Utwór ten był wykonywany zarówno solowo jak i z całymi zespołami muzycznymi. W styczniu i lutym 1974 r. na koncertach z grupą The Band, piosenka wykonywana była w stosunkowo szybkim tempie. Podczas słynnego pierwszego i drugiego tournée Rolling Thunder Revue Dylan powrócił znów do wersji akustycznej. Podczas światowego tournèe w 1978 r. piosenka zaaranżowana była dość bigbandowo a użycie fletu nadało jej wręcz radosnego charakteru. Prawdopodobnie najlepsze wersje utworu były wykonywane przez Dylana w połowie lat 90. XX wieku.
W wykonaniu grupy The Byrds piosenka znalazła się na pozycji 79 na Liście 500 największych piosenek wszech czasów magazynu Rolling Stone, a śpiewana przez Boba Dylana znalazła się na miejscu 106 tej samej listy.
Bringing It All Back Home (w niektórych krajach wydana jako Subterranean Homesick Blues) – piąta studyjna płyta Boba Dylana.wydana w 1965 roku. Pierwsza płyta nagrana z elektrycznym akompaniamentem (strona pierwsza). Stronę pierwszą wypełniały głównie elektryczne bluesy w tym "Subterranean Homesick Blues" i "Maggie's Farm" a także ballady "She Belongs to Me" i "Love Minus Zero/No Limit".
Na stronie drugiej (krótszej) znajdujemy akustyczne ballady o poetyckich tekstach. Jedna z nich "Mr. Tambourine Man" doczekała się elektrycznej wersji w wykonaniu zespołu The Byrds. Wiele piosenek z płyty Bringing It All Back Home na długie lata stało się żelaznym repertuarem koncertowym Dylana, a sama płyta została uznana za jedną z najważniejszych w karierze artysty. Producentem był Tom Wilson. Album wydała wytwórnia Columbia Records w 1965 roku jako płytę winylową.
W zestawieniu Top Ten Reviews album zajął 3 miejsce (na 208) za rok 1965, 13 miejsce (na 5308 albumów) za lata 60. XX wieku, i miejsce 78 (na 455,795) w ogóle.
W 2003 album został sklasyfikowany na 31. miejscu listy 500 albumów wszech czasów według magazynu Rolling Stone.
Strona pierwsza:
- Subterranean Homesick Blues
- She Belongs to Me
- Maggie's Farm
- Love Minus Zero/No Limit
- Outlaw Blues
- On the Road Again
- Bob Dylan's 115th Dream
Strona druga:
- Mr. Tambourine Man
- Gates of Eden
- It's Alright, Ma (I'm Only Bleeding)
- It's All Over Now, Baby Blue
„Moja miłość mówi szeptem, wie że nie ma większego sukcesu od porażki i że porażka wcale nie jest sukcesem”.
(Bob Dylan)