ukryj menu          

Waszmość Coughlenie

"O'Neill's letter to Sir John Mc Coughleyn"
słowa: Hugh O`Neill
muzyka: Sylwek Szweda 1987 r.
tłumaczenie: Małgorzata Goraj 1979 r.
      ( d C g A7  d C B A7 d )  

 

        d                              C      g             A7

Waszmość Coughlenie - list dostałem

         d                  C g                A7

Przyjmuję go  z uszanowaniem

         d                      C           g             A7 

Chociaż jest pełen bzdur - a chciałem

        d                       C       B             A7(d C g A7  d C B A7 d )  

Mądrzejszy czytać list - mój panie

  

  

O ile mogę Cię zrozumieć

Wykręcasz się - żeś mi nie wrogiem

Walczyć się boisz - lub nie umiesz

Lecz ja nie zejdę Tobie z drogi

    

Zrań mnie na Boga - ja Cię zranię

I nie bój się - nie chybię celu

Po dwakroć oddam cios mój Panie

Już nie zapomnisz o O'Neill'u

  
B B
 
O'Neill Hugh, earl of (hrabia) Tyrone (1540-1616), władca Ulsteru, przywódca powstania antyangielskiego w Irlandii (1595-1603). Zwyciężył Anglików w bitwie nad rzeką Blackwater (1598), czym zapoczątkował ogólnonarodowe powstanie.
Wspierany przez papiestwo, posiłkowany przez Hiszpanię, mimo początkowego sukcesu uległ Anglikom. 1607 zbiegł do Rzymu.

Nie znam historii Irlandii, więc opowieść o Czmychającej bestii jest dla mnie zupełną nowością. Taki przydomek nadał mu angielski sąd. Naprawdę nazywał się Aodh Mor O Neill, do historii przeszedł jako Hugh O'Neill. Jak można było przeczytać w zapowiedziach Hugh O'Neill był idealistą pozbawionym skrupułów, hojnym, a jednocześnie okrutnym człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru. W istocie Donal O'Kelly, aktor odtwarzający postać O'Neilla, a jednocześnie autor tekstu monodramu, przedstawia człowieka, który z autoironią podchodził zarówno do siebie, jak i do swoich wrogów, którym schlebiał, i którym podrzynał gardła. Spektakl wprowadza widzów do umysłu Hugh O'Neilla. Odwiedzamy przestrzenie od jego zagrożonego dziecinstwa, poprzez wychowanie pośród angielskiej śmietanki, udział w okrutnym stłumieniu rewolty Desmonda w Munster, małżeństwo z Mabel Bagenal, siostrą jego zaprzysiężonego wroga - szeryfa Królowej, wojnę przeciwko władzy Tudorów w Irlandii, porażkę pod Kinsale, poddanie się podczas Paktu z Mellifont oraz zagrożenie straceniem w Tyburn. Od jeziora Swilly podążamy za O'Neillem podczas jego burzliwej przeprawy do Francji i przez Alpy aż do przybycia do Rzymu, gdzie otrzymuje królewskie powitanie od Papieża - w przypadku innej formy odmówił przybycia do tego miasta!
   Donal O'Kelly przez półtorej godziny przybliżał historię, która rozegrała się dokładnie 400 lat temu. W całkiem współczesnym garniturze stworzył postać z czasów panowania Elżbiety I, czasem komiczną, a czasem przerażającą. A wszystko przy wtórze zespołu muzycznego, w którym obok współczesnych skrzypiec, altówki, wiolonczeli i kontrabasu oraz instrumentu klawiszowego, na którym imitując dźwięki klawesynu grał sam kompozytor Michael Holohan. Do tego zespołu dołączył irlandzki wirtuoz dud Mick O'Brien. Tu na marginesie mój apel, by nie mylić dud z kobzą, bo nawet w opracowaniu do przedstawienia można znaleźć informację, że Mick O'Brien gra na kobzie.
   Kobza to instrument strunowy, lutnia krótkoszyjowa, popularna na Węgrzech, na Ukrainie, w Mołdawii, w Rumunii i w Polsce. Natomiast instrument, na którym grają Irlandczycy i Szkoci, to dudy. Instrument ten, będący połączeniem skórzanego worka, stanowiącego elastyczny zbiornik zaopatrywany w powietrze albo przez płuca grającego, albo przez miechy, i jednej lub większej liczby piszczałek stroikowych, jak pisał w Historii instrumentów muzycznych Curt Sachs, został przeniesiony z Azji do Europy w średniowieczu. Dziś jest popularnym instrumentem ludowym w Szkocji - bagpipe, Irlandii - uilleann pipes, a także w Galicji i Asturii - gaita i Bretanii - biniou. W Polsce dudy występują w muzyce ludowej Wielkopolski, na Żywiecczyźnie, na Śląsku Cieszyńskim i na Podhalu. Nazywane są gajdami, kozłem lub kozą i stąd pewnie całe to zamieszanie.
 

Śpiewnik

Folder plików

 

Najnowsze piosenki

więcej
 
na górę