Strzał!
E Gis cis A
Tyle lat, czasu szmat, jak ze spluwy Pufff! Pafff! Pafff!
E A Fis7 H7
Poszło, przeleciało jak sen.
E Gis cis A
Ile dobrych rad na życie miałem, lecz zostałem z niczym
E A H7 E - H7
Poszło, przeleciało jak sen.
Za nic głowy już nie oddam, trochę we mnie zła i dobra
Poszło, przeleciało jak sen.
Pojedynek szczęścia z żalem, w ręce prawa je oddałem
Poszło, przeleciało jak sen.
Pożerała mnie głupota, choć na wagę była złota
Poszło, przeleciało jak sen.
Szeryf ścigał mnie do teraz, lecz dopadła go cholera
Poszło, przeleciało jak sen.
Konia z siodłem mi ukradli, ale co tam, niech to diabli
Poszło, przeleciało jak sen.
Może jeszcze warto zgłupieć, żeby mieć to wszystko w dupie
Poszło, przeleciało jak sen.
Serce moje pękło ale trzeba będzie żyć z tym dalej
Poszło, przeleciało jak sen.
Niepotrzebny, gdy nikomu będę, wracać chcę do domu
Poszło, przeleciało jak sen.
Nie zabiorę z sobą nic, kiedy przyjdzie mi stąd iść
Poszło, przeleciało jak sen.
Całe życie jest jak strzał, bądź szczęśliwy Pufff Big Bang!
Przyjdzie, znów przyleci jak sen.